chyba nie ma osoby, która nie kojarzyłaby tej melodii, już od pierwszych dźwięków..miasteczko twin peaks, genialnie skomponowany soundtrack przez Angela Badalamentiego. jak byłam "mała" to zawsze się bałam tego serialu.. taki mroczny... a teledysk skojarzył mi się - głównie przez tą rzekę - z poprzednim, to tak tylko pisze, jak ktoś chciałby się doszukać związku między jednym a tym drugim (Amona Tobina).. chociaż może nie tylko rzeka łączy te oba klipy.. coś w nich jest takiego....?
kolejny wykonawca, godny uwagi! jedno z wielu "dzieci" wytwórni ninja tune, mówią o nim "mistrz sampli"... i te charakterystyczne załamania basów, które sprawia, że tętno mi przyspiesza,jest mrocznie, uderzająco, tak jak lubie..;). . . - i ten ryk lwa....
jest ich wiele i każdy ma swój, z pewnością nie jeden - pewno z każdego okresu swojego życia, z każdego stylu muzycznego, i z tych , które lubimy słuchać nocą i te z imprez.. i tu się zatrzymam (bo oczywiście mogła bym wymieniać dalej ale tak z racji zbliżającego się sylwestra..) killer! ... utwór, który słyszę na imprezie "back to the 80" (na takie tez chodzę..) i już od pierwszych dźwięków, sprawia, że mam ciary na całym ciele i nosi mnie niesamowicie, jest tak rytmiczny, że aż nie chciałoby się żeby się kończył..(przesadzam?). i tu są dwie wersje, chyba wole Georga - jest żywsza i bliższa mi "bitowo" i wydaje mi się,że jest w nim więcej emocji, żywszy - ale to chyba z racji unowocześnień techniki..;), dla porównania Seal i George .. ps. pomyślałam sobie, że osoba, która będzie odwiedzała mojego bloga, musi tego posłuchać!:)
Good luck - to ostatnio znalazłam wersję koncertową, i tu można zobaczyć trochę inne - tez mroczne - oblicze pani Lisy K. aż strach się bać - wspaniale się to ogląda, nieprawdaż? no i, aż łezka kręci się w oku, na wspomnienie - festivalu Opener 2006, na którym mieli okazje wystapić.. mnienie było..:/
"twisted cupid" - slow train soul zawsze jak tego słucham to robi mi się tak "tropikalnie", czar wspomnień... delikatne brzmienie, które tworzą muzycy, niesamowity, "czarny"głos Lady Z to wszystko sprawia, że aż się chce legnąć gdzieś na gorącym piachu, najlepiej pod palmą, zamknąć oczy i po prostu upajać się chwilą... - oczywiście, jeśli ktoś lubi, bo zawsze też można przełączyć utwór na następny i nic nie poczuć;)
dlaczego wcześniej nie było mi dane ich usłyszeć?? sporo dobrego bassu! i niesamowitych - niespodziewanych dźwięków - wyskakujących niewiadomo skąd. Czy to tylko moje zboczenie, że czepiam się szczegółów..?
tytuł utworu Basment jaxx... niesamowicie mnie (i nie tylko..;)) dziś nastroił,jeśli ktoś lubi dobre rąbnięcie;) to polecam, niesamowity bass.. taki drum`n`bass`owy jest cały.. i "pani" Lisa Kekaula w tym clip`ie tak demonicznie wygląda za kierownica. Kogoś mi przypomina..;) heh, też czasem się "rozśpiewuje" podczas jazdy, może i nie jest to ta sama "jakość" vocalu, ale jest mi wtedy lepiej...;)
Witam! A to mój blog, heh i będzie się tworzył spontanicznie...:) bo to chyba o to chodzi? a jak nie o to to nawet lepiej. W końcu dam upust swoim monologom;)