środa, 5 sierpnia 2009

coś w tym jest...

heh, zauważyłam, że się powtarzam, nadużywam słowa "niesamowite" , to niesamowite...:]
ale nie o tym chciałam. znów znalazłam, odkryłam przez przypadek, szukałam jakiś ciekawych wydarzeń na "okres przebudzeniowy" powakacjach. dla wielu to beznadziejny okres powrotu to ... tak naprawdę jesieni... - nieznoszę! trzeba sobie czymś zająć duszę i znalazłam. we Wrocławiu przy okazji tu: http://www.lastfm.pl/event/1046516+Koncert+Nouvelle+Vague ; i cyctat z "lasta" pozwolę sobie wkleić "Agencja Joytown zaprasza na pierwszy koncert we Wrocławiu francuskich mistrzów muzycznych interpretacji: Nouvelle Vague. Ich twórczością zafascynowani są zarówno sympatycy lounge i chillout music, jak też fani muzyki new wave, którą Nouvelle Vague odkrywa na nowo.
Zespół dał się poznać jak twórcy doskonałych interpretacji klasyków new wave z lat 80, zaaranżowanych w stylu bossa novy i easy listening.

Wielki sukces odniosło kilka brawurowych interpretacji takich klasyków jak “Too Drunk to Fuck" "Dead Kennedys" “Don`t go"
Yazoo, czy “I Just Can’t Get EnoughDepeche Mode."

a poniżej warto posłuchać...





...i chyba warto się wybrać..:) jeden z ostatnich (bo mam nadzieje ze to nie jedyny) powiewów tego lata na progu spotykający się z tą nieszczęsą jesienią...
świetne połączenie stylów, sporo rożnorodnych dzwięków, w tym utworze, mnie od razu zaciekawiła reszta twórczości tego sympatycznego składu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz